NEWSY :]

Ronaldinho stawia na Anglię

Zdaniem rozgrywającego Barcelony Ronaldinho reprezentacja Anglii dojdzie do finału przyszłorocznych mistrzostw świata.
25-letni reprezentant Brazylii uważa drużynę prowadzoną przez Svena Gorana Erikssona za bardzo silną i wróży jej udany turniej.

- Szanuję wszystkie zespoły, ale myślę, że Anglia dojdzie do finału w 2006 roku. Są bardzo silni i mają bardzo dobrego trenera, i nie zgadzam się, że mają gorszą technikę - powiedział Ronaldinho gazecie The Times.

Sven Goran Eriksson chce by Wayne Bridge grał

Szkoleniowiec reprezentacji Anglii Sven Goran Eriksson ostrzegł Wayne Bridge'a, że jego udział w finałach Mistrzostw Świata 2006, które odbędą się w Niemczech może być zagrożony jeśli ten nie będzie grał. Lewy obrońca The Blues stracił miejsce w pierwszym składzie po tym jak portugalski szkoleniowiec Jose Mourinho ściągnął na Wyspy hiszpańskiego reprezentanta Asier Del Horno. Dodatkowo Anglik ma jeszcze problemy z kolanem. Szwed jest sfrustrowany całą sytuacją.

"Wystawiłem Wayne'a w meczu towarzyskim przeciwko Argentynie (2-3 dla Anglików) ale jeśli było by to spotkanie eliminacyjne bądź spotkanie na finałach Mistrzostw Świata mógłbym go nie wystawić do gry"

"Jeśli nie będzie grał w zespole Chelsea to jak ma wystąpić na Mistrzostwach Świata?" - tłumaczył sfrustrowany Szwed.

Brytyjska ambasada pomoże angielskim fanom

Brytyjska ambasada w Niemczech pomoże angielskim kibicom, którzy planują w czerwcu wyjazd na mistrzostwa świata. „Ponad 100 tys. fanów z Anglii zamierza tu przyjechać. To największa grupa kibiców, pomijając gospodarzy. Nasze zespoły w ambasadach w Berlinie i innych miastach są gotowe, by pomóc wszystkim Anglikom. Już teraz mamy pełne ręce roboty” – przyznaje Peter Torry.

„Jesteśmy jedyną ambasadą, która tak bardzo pomaga swoim rodakom” – dodaje.

Anglicy znaleźli się w pierwszym koszyku losowania. Już dziś dowiemy się z kim w grupie zagra reprezentacja „Albionu”.

Niemiecka prasa zadowolona z wyników losowania

Niemiecka prasa przyjęła z zadowoleniem wyniki losowania grup finałów piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech.

"To były szczęśliwe losy" - można przeczytać na pierwszej stronie "Bild-Zeitung". Gazeta uznała wynik losowania za pierwszy sukces na mistrzostwach. "Klinsi, damy sobie radę bez wysiłku" - komentuje "Bild-Zeitung". Gazeta przytacza słowa Klinsmanna - "Jesteśmy faworytami w tej grupie".

Redakcja wyraziła przy okazji zdziwienie, że uroczystość losowania grup nie była transmitowana w Polsce. "Nie zatroszczono się o prawa do transmisji..." - czytamy. Przedstawiając polską drużynę "Bild" napisał - "Bramkarz Liverpoolu i dwie gwiazdy Bundesligi". Zdaniem gazety Polska należała obok Portugalii, Holandii i Czech do najgroźniejszych drużyn pod względem zagrożenia dla bramki przeciwnika. Gwiazdami polskiej drużyny są gracze Bundesligi Jacek Krzynówek (Bayer Leverkusen) i Ebi Smolarek (Borussia Dortmund).

"Łatwe zadanie dla Niemiec" - zatytułował swoją korespondencję dziennik "Berliner Zeitung". "Mieliśmy znów trochę szczęścia" - powiedział gazecie prezydent Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB) Theo Zwanziger. "Mamy bardzo dużą szansę na wejście do jednej ósmej finałów" - dodał.

"Berliner Morgenpost" wybija wypowiedź prezydenta Niemiec Horsta Koehlera, który wyraził nadzieję, że niemiecka drużyna awansuje do dalszych rozgrywek. Koehler określił mistrzostwa jako wielką szansę dla kraju. "Republika Federalna zaprezentuje się jako nowoczesny radosny kraj, który rozwiązuje swoje problemy" - powiedział Koehler.

Kostarykańskie media wierzą w awans

Media na Kostaryce dość chłodno przyjęły wyniki losowania. Dziennikarze są świadomi trudnego zadania, jakie czeka ich piłkarzy. Marzą o drugim miejscu, ponieważ gospodarze Mundialu - Niemcy są, ich zdaniem, poza zasięgiem reprezentacji Kostaryki.

Informacja o losowaniu znalazła się na pierwszej stronie jednego z największych dzienników. Artykuł wzbogacono licznymi zdjęciami z lipskiej ceremonii. Gazeta pisze, że Lothar Matthaeus zgotował Kostaryce ten los i przydzielił ją do trudnej grupy. „Bóg jeden wie czemu” – ocenia dziennik.

„Kostaryka była wielkim zwycięzcą tej nocy” – gazeta przytacza wypowiedź przewodniczącego komitetu organizacyjnego Franza Beckenabuera, nawiązując do faktu rozgrywania meczu otwarcia przez zespół z Ameryki Środkowej.

Na łamach „Al Dia”, o skomentowanie szans Kostaryki na awans, pokusił się czołowy piłkarz tej reprezentacji Luis Marin: „Ekwador jest w naszym zasięgu, z Polską będzie bardzo ciężko, ale możemy powalczyć”.

„To trudna grupa, ale możemy z niej awansować” – ocenia kostarykański bramkarz Alvaro Mesen.

Według dziennika podobne opinie panowały w Lipsku, do którego udał się prezes piłkarskiej federacji Kostaryki Hermes Navarro: „Wierzę, że Kostaryka jest już na tyle dojrzałym zespołem aby odegrać jakąś rolę na mistrzostwach. To wielki honor, że możemy wystąpić na tym turnieju” – wyznał Navarro.

Gazeta ocenia Polskę i Ekwador za silnych przeciwników, jednocześnie snując marzenia o dojściu Kostarykańczyków do ćwierćfinału.

Dziennik „Diario Extra” postanowił ocenić i opisać każdego z grupowych rywali Kostaryki osobno. Polsce poświęcono sporo miejsca. Gazeta przypomina udaną grę polskiej reprezentacji na MŚ’74 w Niemczech, wspominając nazwiska Grzegorza Laty i Kazimierza Deyny. Zwrócono uwagę, że Polska nie jest już tak silnym zespołem, ale na pewno będzie chciała nawiązać do „generacji marzeń” sprzed 30 lat.

Za najgroźniejszych piłkarzy w naszej drużynie gazeta uważa takich zawodników jak: „Tomas Frankowski, Maciej Zurawski, Pietr Wldoarczyk i Jacek Krzynowek”. Wspomniana jest też niezbyt dobra sytuacja Jerzego Dudka w Liverpoolu, który także uważany jest za mocny punkt polskiej ekipy.

"Bild": Janas kpi z nas

Niemiecki bulwarowy dziennik "Bild" przytacza kilka wypowiedzi Pawła Janasa, selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, po losowaniu grup finałowych MŚ 2006. Niemcy uważają, że polski szkoleniowiec kpi z nich.

"Niemcy nie mają już takich gwiazd, jak dawniej. Teraz mają tylko Ballacka" - powiedział Janas. Niemcy uważają, że ta wypowiedź to policzek dla Olivera Kahna, bramkarza Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec, a także dla Lukasza Podolskiego, o którego pozyskanie stara się kilka czołowych klubów w Europie.

"Podziwiałem Klinsmanna jako zawodnika. Co pokaże jako trener, zobaczymy" - to kolejna wypowiedź "Janosika".

"Niemcy mogą być szczęśliwi, że mają Podolskiego i Klose, którzy mają polskie pochodzenie. W przeciwnym razie byłoby im jeszcze ciężej wygrać z nami" - to trzecia przytaczana przez "Bild" wypowiedź polskiego szkoleniowca.

Janas zapowiedział także, że chce na MŚ pokonać Niemcy, z którymi Polsce nie udało się nigdy wygrać.

"Mam respekt przed Niemcami, ale się ich nie boję. Nie dam się zastraszyć" - stwierdził Janas.

Zmarł były reprezentant Austrii Paul Halla

W wieku 74 lat zmarł po operacji żołądka były piłkarz reprezentacji Austrii oraz GAK i Rapidu Wiedeń Paul Halla.

W 1953 roku Halla przeszedł z GAK do Rapidu w barwach którego rozegrał do 1965 roku 346 meczów, zdobywając pięć razy mistrzostwo kraju i raz Puchar Austrii. Dwukrotnie wystąpił w mistrzostwach świata w 1954 i 1958 roku. W Szwajcarii w 1954 roku wraz z kolegami zdobył brązowy medal.

Lagerback przedłużył kontrakt z reprezentacją Szwecji

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Szwecji Lars Lagerback przedłużył kontrakt i drużynę "Trzech Koron" będzie prowadził do 2008.

Lagerback poprowadził Szwecję do udziału w czterech kolejnych imprezach rangi mistrzowskiej, w tym mistrzostw świata w 2006 roku. Ekipa ze Skandynawii zagra w grupie B z Anglią, Paragwajem oraz Trynidadem i Tobago. Kontrakt selekcjonera wygasał po finałach MŚ.

MŚ 2006: Paulo Wanchope as w talii Guimaresa

Kostarykański szkoleniowiec, Alexandre Guimares zszedł z drogi obranej przez jego poprzedników pracujących z piłkarską reprezentacją tego kraju. Zrezygnował z odmładzania drużyny, postawił na piłkarzy doświadczonych.

Amerykanin Steve Sampson i Kolumbijczyk Jorge Luis Pinto, sięgając po młodych piłkarzy, z różnym powodzeniem prowadzili narodową drużynę Kostaryki. Kropkę nad i w zmaganiach o bilety na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Niemczech postawił właśnie Guimaraes, m.in. dzięki Paulo Wanchope'owi.

29-letni Wanchope jest niekwestionowanym liderem drużyny. W eliminacjach MŚ zdobył osiem bramek. W sumie w 67 meczach międzypaństwowych strzelił 43 gole. W drużynie narodowej występuje od ośmiu lat - ma za sobą piłkarską praktykę w angielskich klubach: Derby County, West Ham United, Manchester City, w Hiszpanii - w FC Malaga. Latem tego roku zdecydował się zarabiać petrodolary, w klubie Al-Gharafa w Kuwejcie.

Piłkarze z Kostaryki, może oprócz Wanchope'a, są mało znani w Europie. Większość z kadrowiczów gra w czołowych rodzimych klubach - Deportivo Saprissa, CS Herediano, LD Alajuelense.

Wielu z nich szuka jednak pieniędzy poza granicami kraju - np. 26-letni Pablo Chinchilla gra w Los Angeles Galaxy, 28-letni Douglas Sequeira w CD Chivas, 27-letni Andy Cheron z Chicago Fire - wszyscy w amerykańskiej lidze profesjonalnej. 26-letni Oscar Rojas wybrał meksykańskich Dorados de Sinaloa. W Europie są - podporą linii defensywnych drużyny narodowej, 26-letni Gilberto Martinez we włoskiej Brescii Calcio, 28-letni Steve Bryce - w Anorthosis Famagusta na Cyprze, natomiast 24-letni Winston Parks wybrał rosyjski FC Saturn Ramienskoje, mając za sobą grę we włoskim Ascoli i Lokomotiwie Moskwa.

Piłkarze z Kostaryki są rywalami reprezentacji Polski w grupie A MŚ 2006 w Niemczech.

MŚ 2006: Plany reprezentacji Francji

Cztery spotkania towarzyskie rozegra przed mistrzostwami świata w Niemczech piłkarska reprezentacja Francji. Na razie jedynym zakontraktowanym rywalem jest Słowacja, a mecz odbędzie się 1 marca w Paryżu - poinformowała we wtorek tamtejsza federacja (FFF).

Pod koniec maja i na początku czerwca selekcjoner Raymond Domenech chciałby rozegrać trzy mecze. Francuska federacja prowadzi w tej sprawie negocjacje. Na liście potencjalnych przeciwników "Trójkolorowych" są drużyny Jamajki, Paragwaju, Danii, Meksyku, Finlandii, Kanady, Chin i Japonii.

Do FFF wpłynęło także zaproszenie od belgijskiej federacji do udziału w turnieju z udziałem czterech drużyn, który odbędzie się w dniach 2-4 czerwca w Brukseli.

Mistrzowie świata z 1998 roku do Niemiec udadzą się 8 czerwca. Pięć dni później zainaugurują mundial spotkaniem ze Szwajcarią w Stuttgarcie.

MŚ 2006 - Trener Argentyny: Będziemy gotowi

Trener piłkarskiej reprezentacji Argentyny Jose Pakerman uważa, że jego drużyna trafiła do najsilniejszej grupy mistrzostw świata. Jest jednak przekonany, że poradzi sobie i na niemieckich boiskach osiągnie sukces.

Grupowymi rywalami Argentyny będą zespoły Holandii, Serbii i Czarnogóry oraz Wybrzeża Kości Słoniowej.

- Uważam, że trafiliśmy do najsilniejszej grupy. Wszyscy nasi rywale prezentują bardzo wysoki poziom. Jestem jednak optymistą. Mamy dobry, zgrany zespół i przy odpowiednim przygotowaniu na pewno sobie poradzimy. W czerwcu będziemy gotowi nie tylko walczyć o awans do drugiej rundy, ale i o największe laury - powiedział Pakerman.

- Jestem przekonany, że nie powtórzy się historia z poprzedniego mudnialu, kiedy Argentyna nie wyszła z grupy - dodał.

Jego zdaniem najlepszą obecnie drużyną świata jest Brazylia. - Podziwiam sposób gry Brazylijczyków i ich umiejętności techniczne. Groźna będzie też Anglia. Zespół Svena-Gorana Erikssona dojrzewa do wielkich sukcesów. Uważam jednak, że możemy pokrzyżować szyki faworytom. Argentynę w dobrej formie, a w takiej mamy zamiar być w czerwcu, stać na zwycięstwo z każdym - przyznał szkoleniowiec i poinformował, że jego zespół nie zamierza rozgrywać wielu meczów kontrolnych.

- Może nawet poprzestaniemy na jednym, prawdopodobnie z Chorwacją - stwierdził.

- Krótko mówiąc, przygotowanie piłkarzy niemal w całości będzie zależeć od tego, jaką formę wypracują w klubach - powiedział trener i zadeklarował, że nie powoła do drużyny kapitana reprezentacji z poprzednich MŚ Juana Sebastiana Verona.

Rosjanie zagrają z Brazylijczykami w Moskwie - maleją szanse Polaków

Piłkarska reprezentacja Rosji zagra towarzysko z mistrzami świata Brazylijczykami. Spotkanie ma się odbyć 1 marca na stadionie Lokomotiwu Moskwa - poinformowano na stronie internetowej Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej. W tym samym terminie, ale w Niemczech, z "Canarinhos" mieli zmierzyć się podopieczni trenera Pawła Janasa.

- Uważam, że mecz Brazylii z Rosją nie jest jeszcze przesądzony, bowiem południowoamerykański zespół był zdeterminowany, aby 1 marca zagrać w Niemczech. Nasze rozmowy z Brazylijczykami jeszcze trwają - powiedział PAP prezes PZPN Michał Listkiewicz.

Przed niemieckimi mistrzostwami świata (9 czerwca - 9 lipca) piłkarze Brazylii przebywać będą na zgrupowaniu w Szwajcarii. Rywalizację w grupie F rozpoczną 13 czerwca meczem z Chorwacją w Berlinie. Później podopieczni Carlosa Alberto Parreiry zmierzą się 18 czerwca z Australią w Monachium oraz 22 czerwca z Japonią w Dortmundzie.

Rosjanie nie zakwalifikowali się do finałów MŚ 2006.

Pelé o szansach Japonii i Korei Południowej na MŚ

Japońska reprezentacja na przyszłorocznym mundialu w Niemczech zagra w grupie F wraz z Brazylią, Chorwacją i Australią. W chwili obecnej Pelé, żyjąca legenda futbolu, gości właśnie w „kraju kwitnącej wiśni”, gdzie odbywają się klubowe mistrzostwa świata.

Reprezentacja Japonii w 2002 roku na najważniejszej imprezie piłkarskiej, prowadzona przez francuskiego szkoleniowca Philippe'a Troussiera, dotarła do 1/8 finału, podczas gdy Korea Południowa awansowała dalej i zajęła ostatecznie 4. miejsce. Japońskim selekcjonerem jest obecnie pięćdziesięciodwuletni Arthur Antunes Coimbra, czyli Zico.

Pozytywnie wypowiada się o nim Pelé, który uważa, że drużyna narodowa pod wodzą jego rodaka jest lepsza od reprezentacji z południowej części Półwyspu Koreańskiego - Oczekuję, iż teraz pozycje się odwrócą i Japonia zrobi dalszy krok do przodu. Zico jest znakomitym trenerem, który o funkcjonowaniu na światowym czempionacie wie wszystko jeszcze z czasów, kiedy grał dla Brazylii. Poza tym według trzykrotnego zdobywcy Pucharu Świata Japończycy mają obecnie większe doświadczenie międzynarodowe niż Koreańczycy, którym tym razem nie będą mogli liczyć na trybuny pełne swoich fanatycznych kibiców.

„Król futbolu” wierzy w sukces „Canarinhos”, poza nimi do faworytów zalicza reprezentacje z Europy - Anglia ma do dyspozycji silny zespół z najwyższymi aspiracjami. Włochy w porównaniu do ostatnich mistrzostw świata są lepsze, a Niemcy, przede wszystkim jako gospodarz, są trudnym rywalem.

MŚ 2006: Z Niemcami po raz trzeci na mundialu

Niemcy to jedyny grupowy rywal piłkarskiej reprezentacji Polski w przyszłorocznych mistrzostwach świata, z którym "biało-czerwoni" rywalizowali już podczas mundialu. Z Ekwadorem i Kostaryką w turniejach finałowych jeszcze nie grali.

Ogólny bilans meczów obu drużyn jest dla Polski bardzo niekorzystny - Polacy nigdy nie odnieśli zwycięstwa. W mistrzostwach świata zespoły spotkały się dwukrotnie - w 1974 i 1978 roku.

3.07.1974 Frankfurt. Waldstadion (62 000)
RFN - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Gerd Mueller 76'

RFN: Maier - Vogts, Schwarzenbeck, Beckenbauer, Breitner - Hoeness, Bonhof, Overath - Grabowski, Mueller, Holzenbein.
Polska: Tomaszewski - Szymanowski, Gorgoń, Żmuda, Musiał - Kasperczak (80' Ćmikiewicz), Deyna, Maszczyk (80' Kmiecik) - Lato, Domarski, Gadocha.

1.06.1978. Buenos Aires, Estadio Monumental (77 000)
RFN - Polska 0:0

RFN: Maier - Vogts, Ruessmann, Kaltz, Zimmermann - Bonhof, Flohe, Beer, Hans Mueller - Abramczik, Fischer.
Polska: Tomaszewski - Maculewicz, Gorgoń, Żmuda, Szymanowski - Nawałka, Deyna, Masztaler (84' Kasperczak) - Lato, Lubański (79' Boniek), Szarmach.

Luxemburgo wrócił do Santosu

Wanderley Luxemburgo nie miał długo statusu bezrobotnego po stracie trenerskiej posady w Realu Madryt w ubiegłym tygodniu. Brazylijski szkoleniowiec wrócił tam, skąd przybył do „Królewskich” – do Santosu.

Luxemburgo podpisał ze swoim byłym klubem dwuletni kontrakt. Doniesienia te w telewizyjnym wywiadzie potwierdził jego agent Luiz Lombardi.

Były opiekun reprezentacji „Canarinhos” opuścił Santos niewiele ponad rok temu. W tym czasie zespół prowadziło aż trzech różnych trenerów: Oswaldo Oliveira, Alexandre Gallo i Nelsinho. Niewykluczone, że Luxemburgo również zbyt długo nie zagrzeje tutaj miejsca, bowiem w kuluarach mówi się o nim, jako następcy Carlosa Alberto Parreiry, który po mundialu w Niemczech przestanie prowadzić piłkarzy z „Kraju Kawy”.